Forum poświęcone przygodom Eragona i jego smoczycy Saphiry opisanych w cyklu Dziedzictwo Christophera Paoliniego.
Mała wioska niedaleko Therinsfordu. Nie jest warta uwagi, chociaż czasem widuje tu się Jeźdźców, którzy w milczeniu spacerują po tej ziemi, błogosławiąc ją lub przeklinając. Tylko najstarsi, którym przekazano legendę, wiedzą lub domyślają się, dlaczego.
Offline
Tańcząca z Cieniami
Miasta i Twierdze Neutralne / Caravahall/Brzeg rzeki
Spacerując wzdłuż rzeki rozmyślałam co dalej? Udalo mi sie znależc prace u miejscowej uzdrowicielki ale co teraz?
Co ja będe robić w życiu jeżeli nie znajde brata ?
W końcu postanowiłam wypytac miejscowych czy dotarły do nich jakies wieści o Yazuac.
Ostatnio edytowany przez Zielonooka (Sun-10-01-10 21:39:24)
Offline
Wróciła do zielarki, u której pracowała i zaczęła ją wypytywać o nurtujące ją od dawna pytania.
Offline
Tańcząca z Cieniami
-Czy dotarły do was jakies wieści o Yazuac??
-Jedyne co wiemy to, ze zostało one doszczętnie złupione przez urgale ...nikt nie przeżył, miałam tam paru znajomych..
Po policzku uzdrowicielki spłynęła samotna łza.
-Gdy przyszłam do ciebie szukac pracy popatrzylas na mnie jak byś była zdziwiona moją osobą....znałaś może kogoś bardzo podobnego do mnie ?? Dopytywałam się.
-Co ty bredzisz dziecko? Widze cie po raz pierwszy. Szybko odpowiedziała kobieta.
-Bo widzisz szukam mojego brata....
-Idź do Ronulsa on zna wszystkich w wiosce. Powiedziała wyganiając mnie z domu.
"Tylko kim jest Ronuls??
Ostatnio edytowany przez Zielonooka (Sun-10-01-10 22:03:36)
Offline
Arkaja wyszła na dwór, skierowała swoje kroki do karczmy.
"Tam jest zawsze wielu ludzi, może jest też ten Ronuls." - Zastanawiała się.
Gdy przekroczyła próg uderzyło ją w twarz powietrze pomieszane z dymem fajek.
Podeszła do lady i zapytała barmana:
- Czy wiesz gdzie jest Ronuls?
- Ten staruszek. On już tu nie przychodzi, pewnie jak zwykle siedzi na werandzie domu jego córki. Przesiaduje tam i pali fajkę.
- Dziękuje.
Offline
Tańcząca z Cieniami
Zastałam Ronulsa siedzącego na schodach prowadzących do jego domu, przywitałam go i zapytałam:
-Czy nie znasz może kogoś bardzo podobnego do mnie, szukam brata ??
Starzec poptrzył na mnie swoimi zmęczonymi oczyma ale sie nie odezwał, powtórzyłam pytanie ale wciąz nie uzyskałam odpowiedzi. Starzec tylko wstał wziął mnie za rękę i pociągną do domu. Jego dom wyglądał jak biblioteka, Ronuls rozwinął starą mapę i wskazał palcem na Gil`ead.
-Czy tam znajde mego brata ?? Spytałam głosem pełnym nadziei.
Starzec pokiwał głową. Nie wiedziałam czy mogę mu wierzyć ale postanowiłam to sprawdzić.
Offline
Od razu po wyjściu z jego domu pobiegła do zielarki, spakowała najpotrzebniejsze rzeczy, pożegnała kobietę, osiodłała konia i już po chwili pędziła w stronę najbliższej wioski, nie chciała za bardzo oddalać się od cywilizacji.
Offline
Tańcząca z Cieniami
"Znowu wyruszam w podróż z nową nadzieją" pomyślałam wyjeżdżając z wioski
//Therinsford//
Offline
kotek
-Marrow Jadenn mówisz?-spytał się karczmarz- Skądś kojarzę to nazwisko.... niestety nie mogę sobie przypomnieć.-koleś zamyślił się.-Spytaj się Juraolmnierla Korinisula on powinien wiedzieć, siedzi przy tamtym stole.
-Dzięki.
Offline
Podszedł do wskazanego stolika i zastał tam mężczyznę w podeszłym wieku.
- Witaj, czy ty jesteś Juraolmnierl?
- Taa, czego chcesz? - Odparł pytająco.
- Znasz może Jadena, Marrowa Jadena?
- Jaden... Gdzieś to słyszałem... A tak, pewien kupiec mówił o elfie, Marrowie...
Offline
kotek
-A więc mój kuzyn mieszka w Daret?-spytał się po skończonej opowieści.
-Z tego co wiem to tak.
-Wielkie dzięki, jadę do niego.
//Miasta i Twierdze Neutralne / Daret//
Offline
kotek
-Spie$alaj!-krzyknął Jerdorck przebijając urgala. Ponownie stał się Ra'zaciem. Koło niego walało się już koło 400 trupów Urgalskich gdy na pomoc wybiegło mu 200 żołnieży z miasta. Zabił jeszcze kilku po czym pobiegł do cienia.
-A więc to ty próbujesz zniszczyć moje imperium!
-Twoje imperium? Jak Ra'zac może być królem?!
-Jestem Elfo-Ra'zaciem! I twoim zabójcom psie. Giń-wykonał przepięknę pchnięcie mieczem. Cień zdążył się jednak odchylić przed ciosem.
-Dobrze cię wyszkolono śmieciu... Brisingr.- Jerdorck wchłonął całą energię czaru w miecz.
-Na pewno lepiej niż ciebie.
Ich pojedynek trwał wiele godzin. W końcu Cień padł z przebitym sercem. Gdy Jerdorck próbował się dowlec do Carvhall, jeden z ciężko rannych Urgali trafił go w szyję strzałą z łuku.
"Kur@a"
-Thrysta!
Mówiąc te słowa stracił świadomość.
Offline
Revan podszedł do ciała cienia hmm a teraz twoja dusza stanie się częścią mnie czas zacząć rytuał.
Po 20 minutach cała dusza i moc cienia był jego.
-Zostało tylko dwóch.
Piszcie ładnie // MG
Offline