Forum poświęcone przygodom Eragona i jego smoczycy Saphiry opisanych w cyklu Dziedzictwo Christophera Paoliniego.
Kolejne miasto portowe, również przeciętne. Nie wiadomo dlaczego, rozpowszechnił się ostatnio mit, że Kuasta słynie z łuczników. Nikt nie chce za bardzo w to wierzyć, mimo że na słupach miejskich pełno jest ogłoszeń łuczników i najemników, którzy chętni są do podjęcia pracy. Tylko jakiej i kto ich zatrudni?
Offline
kotek
Wędrówka dłużyła się niezmiernie. Jerdock dał znak Hamstafowi by zwołał dodatkowych żołdaków....
Dotarli w pobliże miasta o zmroku.Nie mogli przypuścić szturmu w nocy,bo łucznicy z Kuasty są naprawdę szybcy.
Kolejne żałosne miasto.-Rzekł z pogardą Elf-Jerdock.
Coś tu się kryje!-Odparł nieco przytłoczony Vanlir.
Co masz na myśli?!-Spytał już poważnie zaniepokojony Jerdock.
Jakaś siła... ktoś nam przeszkodzi,mimo naszej przewagi......-szepnął Vanlir jak by w transie.-Zdobędziemy miasto,ale poniesiemy straty.......trochę minie nim zaatakujemy Gl`ead.
Jerdock ponownie spojrzał na miasto,faktycznie było w nim coś niepokojącego.
Tak!-Rzekł przekonany Jerdock.-To za łatwy łup,cos tu się....jadzi.
Inny plan wykorzystamy.-Mrukną z małym mruknięciem jak u kociaka.-Nie wpuścimy żołnierzy do miasta, będziemy obsypywać go gradem pocisków,aż..... nic z niego nie pozostanie.
Zgoda!-Przyznał nieco niechętnie Jerdock-Kuasta nie będzie istnieć.
Atakujemy o poranku.-Stwierdził Vanlir,odwrócił się i odszedł.Ruszył do swojego namiotu.Miał zamiar wymyślić strategię na jutrzejszy dzień.Nagle ktoś zapukał do ciężkich skórzanych drzwi namiotu.
Wejść!.Odparl znudzony Vanlir i oparł się łokciem s stół alchemiczny.
Do namiotu wszedł Hamstaf,zameldował się i zdał raport.
Do obozu doszło 5000 żołnierzy.-Rzekł dumny.
Vanlir,aż się zachłysną ,,5000 to 5 razy tyle ile liczyliśm".
Nie przejmuj się.-Uśmiechną się Vanlir.-Ja przekaże wieści Jerdockwi Wielkiemu,a ty odbierz potrójne wynagrodzeni.
Tak jest,Wielki Kocie!-Zasalutował Hamstaf.
Nim wyszedł Vanlir pognał do Jerdocka.....
Zastał go na skarpie tam gdzie go zostawił.
Doszło 5000!-Krzyknął zdyszany.
5000!-Wysapał Jerdock.-Tyle wyślemy na front.Reszta (8000) zostaje w obozie.
A więc mamy wielu zwolenników.-Stwierdził dobitnie Vanlir
Kuaste zdobędziemy.-Rzekł mniej radosnym głosem.-Ale co z Gil`eadem?
Potrzebujemy co najmniej 20000!-Odparł znużony Vanlir......
by Artok
-20 tysięcy to za mało... hmm... dla własnego dobra powinniśmy podbić parę innych wioch i miast... ludzie się będą do nas przyłączć Gil'ead podda się może bez walki...
-może...
-Dobra zwołaj wojowników idziemy zrobić lekką rozpierduchę a później zostawimy ty Ibrakea i Areta na czele 1500 żołnierzy... tyle powinno wystarczyć...
-Już po nich ide-Vanlir pobiegł w kierunku wojsk...
"A więc stało się Teirm zdobyty Kausta niedługo też... stałem się najbardziej znienawidzonym człowiekiem w galaktyce"
-Idziesz?-Spytał Wielki Kot.
-Tak.-Jerdorck wstał wyjął miecz i wyruszył na czoło armii.- Rozdupczymy tych meneli w 3 godziny!-krzyknął.
-Nie byłbym tego taki pewny...
-To nie bądź. Bane!-przybiegł jego koń. Jerdorck zmienił się w Dartha.-Ten koń zieje ogniem-powiedział głosem astmatyka po czym się zaśmiał.
-Co?-Vanlir prawie spadł ze swojego konia.
-Zobaczysz przyjacielu.
-Jeirda!-brama miasta pękła. DO ATAKU!
Jerdorck wpadł do miasta.
-Brisingr-odpalił miecz- Thrysta! Al ileka mabiw-ten czar sprawił że wszystkim łucznikom wroga pękły cięciwy.
-Nie zwyciężysz!-krzyknął zamaskowany wojownik z mieczem jeźdźca.
-Kim jesteś?
-Byłem jeźdźcem a teraz będę twoim zabójcą.
-Twoje niedoczekanie.- "Bane spal go" koń natychmiast zionął ogniem. Był jeździeć został spalony. "łatwo poszło" pomyślał Darth.
Walka trawała jeszcze 2 godziny ostatecznie wygrali "Mroczni Nimfomanii" stracili 1600 wojowników podczas gdy wróg stracił 2000 i 1000 przeszło na stronę "zła".
-To była dobra walka mój towarzyszu-rzekł Jerdorck.
-Masz rację... skąd masz tego konia?-spytał z ciekawością Vanlir.
-Dał mi go Galbatorix... kiedyś ci opowiem o tym... wracajmy do Terimu
by JA
//Miasta i Twierdze Neutralne / Teirm //
Offline
+7
Offline
kotek
ale dla kogo? 1 część napisał AV a drugą ja
Offline
Moderator
Każdy po 7
Offline
Nie zauważyłem, to po 4
Offline