Eragon - Dziedzictwo

Forum poświęcone przygodom Eragona i jego smoczycy Saphiry opisanych w cyklu Dziedzictwo Christophera Paoliniego.


#121 Wed-05-05-10 21:26:44

 Darth Bane

kotek

226722
Call me!
Skąd: Korriban
Zarejestrowany: Wed-07-10-09
Posty: 7297

Re: Yavin 4

-Nie uważałeś na wykładach historii młody padawanie około 140 ABY było nawet 10000 Sithów Darth Kryat(nie pamiętam dokładnie jeśli się pomyliłem to mnie poprawcie)


"Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, a posłowie to ku$wy!"

Offline

 

#122 Wed-05-05-10 21:29:33

 M@fia

Dzieciak Jarocina

4554778
Zarejestrowany: Wed-30-09-09
Posty: 596

Re: Yavin 4

- Przepraszam mistrzu.... zapomniałem

(DB odpowiedz dla PQ)

Ostatnio edytowany przez Michal_przyst (Wed-05-05-10 21:31:44)


Nigdy nie kłóć się z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem.

Offline

 

#123 Wed-05-05-10 21:31:59

 Darth Bane

kotek

226722
Call me!
Skąd: Korriban
Zarejestrowany: Wed-07-10-09
Posty: 7297

Re: Yavin 4

-Arminie są tam przy bramie głównej jeśli chcesz ją chronić leć tam szybko


"Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, a posłowie to ku$wy!"

Offline

 

#124 Wed-05-05-10 21:35:11

 Darel

MG

11530164
Zarejestrowany: Fri-24-04-09
Posty: 10007

Re: Yavin 4

- Dziękuje mistrzu. - Powiedział Armin, po czym porwał Aidana i pobiegł do bramy.
- O dzięki przodkowie, żyjecie...
- Arminie, czy coś się dzieje? - Zapytała przerażona Lorien.
- Mroczni Jedi.
- Mistrzu... Tak chyba nie powinno być. - Aidan wskazał na dach świątyni...


"You were my brother, Anakin. I loved you!"
"To koniec Anakin! Mam lepszą pozycję."
"To ty byłeś wybranym. Powiedziano, że zniszczysz Sitchów a nie dołączysz do nich, przywrócisz równowagę mocy, anie zostawisz ją w ciemności!"
"Byłeś mi bratem Anakin. Kochałem cię!"

Offline

 

#125 Wed-05-05-10 21:39:04

 Darth Bane

kotek

226722
Call me!
Skąd: Korriban
Zarejestrowany: Wed-07-10-09
Posty: 7297

Re: Yavin 4

Mistrz Lator zarządził atak myśliwców. Sam wsiadł do jednego z X zmodyfikowanego specjalnie dla niego.


"Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, a posłowie to ku$wy!"

Offline

 

#126 Wed-05-05-10 22:00:03

 Darel

MG

11530164
Zarejestrowany: Fri-24-04-09
Posty: 10007

Re: Yavin 4

- Pierwsze uderzenie nie będzie mocne. Będą chcieli wybadać nasze siły. -Rzekł powoli Mistrz Eren-Don.
- Skąd to wiesz mistrzu. - Zapytała Lorien.
- Zawsze tak było. - Wtrącił się Armin
- Co teraz Mistrzu? - Zapytał Aidan.
- Chodźmy do reszty, będziemy walczyć. - Powiedział powoli Eren-Don.
Wszyscy czworo ruszyli do Jedi, którzy zebrali się w wielkiej sali. Tam odpalili miecze i czekali.


"You were my brother, Anakin. I loved you!"
"To koniec Anakin! Mam lepszą pozycję."
"To ty byłeś wybranym. Powiedziano, że zniszczysz Sitchów a nie dołączysz do nich, przywrócisz równowagę mocy, anie zostawisz ją w ciemności!"
"Byłeś mi bratem Anakin. Kochałem cię!"

Offline

 

#127 Wed-05-05-10 22:28:22

 M@fia

Dzieciak Jarocina

4554778
Zarejestrowany: Wed-30-09-09
Posty: 596

Re: Yavin 4

Ryan stał na środku opuszczonej sali treningowej. Był sam. Nie miał już nikogo, kto by mógł go poprowadzić. Usiadł na środku sali i zaczął medytować. Czuł ból i cierpienie. Było ich zbyt wielu...


Nigdy nie kłóć się z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem.

Offline

 

#128 Sun-09-05-10 15:28:48

 Darth Bane

kotek

226722
Call me!
Skąd: Korriban
Zarejestrowany: Wed-07-10-09
Posty: 7297

Re: Yavin 4

Mistrz Lator kierował obroną myśliwców. “nie damy rady” pomyślał “jest ich zbyt wielu” Przez kokpit widział setki myśliwców, “łapsy” “X” “Y”. Było ich ponad tysiąc a mimo tego wiedział że to nie są wszystkie siły.
-Dowódca czerwonych gotów.
-Dowódca zielonych gotów.
-Czerwonych również.
-Zablokować skrzydła w pozycji bojowej.-Rozkazał Durgon.
-Mistrzu jest ich zbyt wielu nie damy rady.
-Musimy… musimy zabić ich jak najwięcej. Pamiętajcie ci na dole liczą na nas. To od NAS zależy ich los. To od NAS zależy życie 4000 Jedi i padawanów. To od NAS zależy istnienie Republiki. Jeśli ktoś nie chce walczyć to równie dobrze może odejść….
    Nim Jedi dokończył swój wywód nastąpił ostrzał z 20 Gwiezdnych Niszczycieli. Straty były nie wielkie. Zniszczono tylko 1 myśliwiec a jeden inny został lekko uszkodzony. Nagle między nimi znalazły się setki myśliwców. Rozgorzała walka, od razu widać było że Mroczni Jedi mają miażdżącą przewagę. Już w pierwszych chwilach Myśliwiec Latora został uszkodzony. Pilot w ostatniej chwili zdołał z niego wyskoczyć. “Zawiodłem” pomyślał po czym padł zemdlony.

***

- Mistrzu nie wygląda to za dobrze. - Powiedział Aidan.
- Tak, no cóż, pozostaje nam czekać na starcie na ziemi. - Rzekł powoli Eren-Don.
Armin odciągnął Lorien na bok i powiedział:
- To mogą być ostatnie chwile naszego życia...
- Kocham CIĘ! - Krzyknęła Lorien, po czym wpadała w ramiona Armina, który przewrócił się.
Lorien pocałowała go tylko. Mistrz Eren nagle się odezwał.
- Dosyć tych czułości. Musimy walczyć...
Ze wszystkich stron zaczęli nadchodzić Mroczni Jedi. Armin odpalił swoje dwa miecze, wiedział co się stanie za chwilę.

***


Ryan medytował w Sali Treningowej. Starał się jak najbardziej połączyć z mocą, aby przetrwać tę bitwę. Wokół siebie wyczuwał mnóstwo osób, jednak nie tracił zimnej krwi. Drzwi do sali otworzyły się...

***


Lator doczołgał się do miejsca gdzie był  Eren-Don. Ciągle osłabiony wyciągnął miecz i zaczął walczyć. Już w pierwszych chwilach został ranny i stracił lewą dłoń. Zdołał zabić jeszcze 3 wrogów po czym padł zemdlony
***


Armin walczył jak nigdy dotąd, wiedział za co walczy. Dzięki swym umiejętnością zabił dwóch Mrocznych Jedi odcinając im głowy, trzeciego chwycił mocą, podniósł go nad siebie po czym cisnął wysoko w sufit, a przynajmniej to co z niego zostało.
Obejrzał się za siebie, widział walczącą Lorien. Ten widok napełnił go nową siłą. Skoczył wysoko w górę obracając się przy tym, wykonał salto w tył i wylądował tuż za wrogiem, przebił go mieczem. Następny próbował zabiec go od tyłu, Armin natychmiast się uchylił i przeciął go na pół.
- Lorien, weź Aidana i uciekajcie. - Krzyknął Armin.
Dziewczyna kiwnęła głową, sama nie wiedząc dlaczego.
Armin zobaczył jak Eren-Don  podchodzi do leżącego Latora. Postanowił pobiec tam, po drodze zabił jeszcze kilku nie zwracając uwagi jak, po prostu ich zabił.
Razem odciągnęli iIstrza gdzieś w bezpieczne miejsce, po czym wrócili do walki. Walczyli ramie w ramię. Nagle stało się, Eren-Don został przebity czerwonym mieczem świetlnym. Armin w przypływie szału zabił otaczających ich wrogów, aż wreszcie został tylko jeden, nie odsłonił swojej twarzy, ale powiedział tylko:
- Młody, głupi Jedi, chodź z nami. Wiem, że masz słabość.
Tym razem Armin był opanowany, nie dał się wyprowadzić z równowagi. Spokojnie odpalił swe miecze, po czym powoli podszedł do swego przeciwnika.
Zaczęli walczyć, Z początku Armin miał przewagę, zasypywał przeciwnika gradem ciosów, nie było widać nic, poza smugami ich mieczy świetlnych, poruszali się bardzo szybko, włosy chłopaka pozlepiały się od potu, czuł zmęczenie, odepchnął wroga mocą, po czym złapał oddech.
Mroczny Jedi szybko się podniósł i skoczył w stronę Armina, ten stał w miejscu, nawet gdy wróg zaczął się zbliżać, był już na wyciągnięcie ręki, wtedy Armin zareagował, obrócił się, uniósł miecz wysoko i szybko opuścił go na swego wroga, przeciął go na pół.

***



- Zobaczcie ... medytuje ... myśli że mu to w czymś pomoże - zaśmiali się Mroczni Jedi
Ryan otworzył oczy. Otaczało go 20 przeciwników. Powoli podniósł się z ziemi.
- Łaaa ... on się ... podniósł .... uciekajmy ! - mówili między sobą ironicznie
Chłopak jeszcze nie wiedział co się stanie. Nie liczyło się co będzie. Liczyło się tu i teraz. Wszystko jakby się rozmazało, zwolniło. Ciało padawana zaczęło drżeć, był on niebezpiecznie przepełniony mocą. Powoli odpalił swój miecz ... i wybuchł gniewem. Jego ciało poniosły emocje. Nie panował nad sobą. Zabijał bez mrugnięcia okiem, bez jakiegokolwiek objawu zmęczenia. Nagle, dach sali treningowej zaczął spadać na nich. Pamiętał tylko, że zwolnił szybkość skał spadających na niego. Potem nastała ciemność.

***
Lorien podeszła do nieprzytomnego Armina i zaczęła go budzić. Ten powoli się obudził.
- Lorien, czy to koniec? - Zapytał osłabiony.
- Chyba tak.
- Gdzie jest Aidan?
- Oni...
- Co oni? Zabili go?
Lorien nic nie powiedziała, było to dla niego potwierdzeniem.
- Chodźmy szukać ocalałych.
Armin powoli podniósł się i razem z Lorien poszli do sali, w której odbywały się treningi.
Na środku zobaczył leżącego chłopaka, a w okól niego zabitych Mrocznych Jedi.
- To ten chłopak. - Rzekł Armin.
- Żyje?
Armin podszedł do Ryan'a i próbował go obudzić.


"Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, a posłowie to ku$wy!"

Offline

 

#129 Sun-09-05-10 16:54:10

 M@fia

Dzieciak Jarocina

4554778
Zarejestrowany: Wed-30-09-09
Posty: 596

Re: Yavin 4

- Spójrz... tu nie ma żadnego innego Jedi ... czyżby sam zabił ich tylu ?? - zapytała Armina Lorien
- Nie, to niemożliwe. Żaden padawan nie byłby w stanie tego zrobić.
( Wiem, jestem egoistą, itd. )
- Budzi się
Ryan lekko otworzył oczy
- Co sie co sie stao ?
- Nic, leż spokojnie jeszcze przez chwilę...
Lecz padawan już wstał i rozejrzał się dookoła. Następnie wyszedł przez drzwi. Wokół była cisza ... nie słychać było nikogo. Chłopak szedł korytarzem, i nagle dostrzegł coś, co zatrzymało mu na chwilę serce:leżącego mistrza Latora
- Mistrzu.... już dobrze ... oni uciekli .... niewielu z nas zostało

(twoja kolej )

Ostatnio edytowany przez Michal_przyst (Sun-09-05-10 16:59:16)


Nigdy nie kłóć się z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem.

Offline

 

#130 Sun-09-05-10 17:04:36

 Darth Bane

kotek

226722
Call me!
Skąd: Korriban
Zarejestrowany: Wed-07-10-09
Posty: 7297

Re: Yavin 4

-Kim jesteś? Kim ja jestem? Gdzie jestem? CO się stało?


(straciłem pamięć )


"Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, a posłowie to ku$wy!"

Offline

 

#131 Sun-09-05-10 17:34:05

 M@fia

Dzieciak Jarocina

4554778
Zarejestrowany: Wed-30-09-09
Posty: 596

Re: Yavin 4

- Eeeeee.... Houston mamy problem ... - zdziwił się Ryan - Mistrzu to ja ... nie pamiętasz mnie?
- Eeeee... nie??
Padawan pobiegł do Armina, aby mu pomógł ocenić sytuację
- Źle to wygląda ... będziemy musieli zabrać go na Tatooine ... słyszałem że mają tam pewnego znakomitego znachora. On na pewno go wyleczy.
- Czy widziałeś by ktoś jeszcze ocalał? - zapytał się Ryan
- Nie, wybuch dachu prawdopodobnie unicestwił wszystkich...


Nigdy nie kłóć się z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem.

Offline

 

#132 Sun-09-05-10 19:00:48

 Darel

MG

11530164
Zarejestrowany: Fri-24-04-09
Posty: 10007

Re: Yavin 4

- Pójdę poszukać, może ktoś żyje. Lorien, Rayan, zostańcie z Mistrzem.
Armin ruszył powoli do miejsca, w którym rozpoczęło się piekło. Pod zwałami z dachu leżał dwóch młodych Jedi. Armin skupiając moc podniósł gruz z leżących, po czym powoli zaniósł ich do miejsca, w którym był Ryan, Lorien i Mistrz Lator.
- Tam chyba ktoś jeszcze żyje. - Powiedział spokojnie Armin.
- Trzeba im pomóc! - Krzyknęła Lorien. 

(Dajesz Michal)


"You were my brother, Anakin. I loved you!"
"To koniec Anakin! Mam lepszą pozycję."
"To ty byłeś wybranym. Powiedziano, że zniszczysz Sitchów a nie dołączysz do nich, przywrócisz równowagę mocy, anie zostawisz ją w ciemności!"
"Byłeś mi bratem Anakin. Kochałem cię!"

Offline

 

#133 Sun-09-05-10 20:36:29

 M@fia

Dzieciak Jarocina

4554778
Zarejestrowany: Wed-30-09-09
Posty: 596

Re: Yavin 4

(Darel, niech jak najmniej osób przeżyje )
Ryan podbiegł do rannych, odrzucił z ich ciał głazy i zorientował się, że to mroczni jedi. Natychmiast zaniósł ich do Armina, i razem rozpoczęli ich przepytywać.




(DB wymyśl kto ich przysłał itd.)


Nigdy nie kłóć się z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem.

Offline

 

#134 Sun-09-05-10 20:41:01

 Darth Bane

kotek

226722
Call me!
Skąd: Korriban
Zarejestrowany: Wed-07-10-09
Posty: 7297

Re: Yavin 4

-Ejj ale co się dzieje? Kto to?

("Rurku to nie jest coś wymyślić" wiesz ja straciłem pamięć.... )


"Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, a posłowie to ku$wy!"

Offline

 

#135 Sun-09-05-10 20:45:45

 M@fia

Dzieciak Jarocina

4554778
Zarejestrowany: Wed-30-09-09
Posty: 596

Re: Yavin 4

(Ale jesteś MG więc powinieneś prowadzić tę grę jak Darel kiedyś )
- Kim jesteście ?


Nigdy nie kłóć się z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Oтeли Grube