Eragon - Dziedzictwo

Forum poświęcone przygodom Eragona i jego smoczycy Saphiry opisanych w cyklu Dziedzictwo Christophera Paoliniego.


#16 Thu-11-02-10 20:27:17

 Zielonooka

Tańcząca z Cieniami

Skąd: to pytanie?
Zarejestrowany: Sat-10-10-09
Posty: 2963

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Teirm

Mężczyzna zatrzymał sie przed drewnianymi drzwiami i odwrócił się do dziewczyny, mówiąc:
-Slytha będzie chciał z tobą rozmawiać jeżeli podasz się za kandydatkę.
-Kandydatkę? Do czego?- Arkaja była zdziwiona.
-Do pomocy...-Odparł tajemniczo mężczyzna, wchodząc do chaty.
Arkaja ruszyła za nim , w pierwszej chwili nic nie widziała dopiero gdy jej oczy przyzwyczaiły się do panującego wewnątrz mroku, ujrzała niewielkie pomieszczenie, jedyne co się rzucało w oczy to ściany. Na wszystkich wywieszone były kartki, tysiące kartek, a na nich twarze ludzi. Arkaja domyśliła się że to listy gończe.
  Weteran poprowadził ją w głąb pomieszczenia, gdzie przedstawił ją pewnemu mężczyźnie, był on wysoki i barczysty, miał kozią bródkę, a pod czarnymi, krzaczastymi brwiami kryły się małe błyszczące oczy. "Slytha" domyśliła się Arkaja.
  Gdy weteran zostawił ich samych Slytha odezwał się:
-Czego ode mnie chcesz?- Powiedział ode niechcenia.
-Przyszłam tu by oferować swoją pomoc. -Odparła bez zastanowienia dziewczyna.
-Ehhhh-Westchnął- Kolejny nic nie warty kandydat, czym tym razem mi zaimponujesz?  Ale zanim coś odpowiesz wiec że praca, którą pragniesz dostać może kosztować cię życie.
Arkaje nagle oświeciło "On jest łowcą nagród, a ja miałam się podać za kandydatkę do roli pomocnika" na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
-Ale ja jestem inna niż moi poprzednicy.-Arkaja była bardzo pewna siebie.
-Inna? Zdejmij kaptur, prosze.
Arkaja uczyniła to o co ją proszono. Mężczyzna widocznie nie wiedział co powiedzieć, dziewczyna odniosła wrażenie, że on ją zna.
-Eeeeeee, wyglądasz jak ktoś kto wiele przeszedł.- Syltha był wyraźnie zakłopotany.
Jednak po chwili zakłopotanie znikło, a na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
-Mam dla ciebie dobrą wiadomość....
-Arkajo.
-Arkajo, właśnie zostałaś mianowana moim pomocnikiem.


Codziennie to samo gówno. S.K.

Offline

 

#17 Thu-11-02-10 20:32:21

 Darel

MG

11530164
Zarejestrowany: Fri-24-04-09
Posty: 10007

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Teirm

Fafnir +7
Zielonooka + 8



Pisz Dalej, tak jak jak było ustalone, dobrze Ci idzie.


"You were my brother, Anakin. I loved you!"
"To koniec Anakin! Mam lepszą pozycję."
"To ty byłeś wybranym. Powiedziano, że zniszczysz Sitchów a nie dołączysz do nich, przywrócisz równowagę mocy, anie zostawisz ją w ciemności!"
"Byłeś mi bratem Anakin. Kochałem cię!"

Offline

 

#18 Thu-11-02-10 22:23:34

 Zielonooka

Tańcząca z Cieniami

Skąd: to pytanie?
Zarejestrowany: Sat-10-10-09
Posty: 2963

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Teirm

-Jednak zanim przejdziemy do interesów chciałbym poznać twoje umiejętności. -Mężczyzna uśmiechnął się.- Chodźmy na na zewnątrz, Urman!!!- Slytha zawołał weterana.
Gdy wyszli, Urman zaraz się przy nich pojawił.
- Wyciągnij broń Arkajo. - Rozkazał.-Sprawdzę co potrafisz.
Dziewczyna miała przez chwile ochotę odmówić, ale powstrzymała się i sięgnęła po miecze, ustawiła się na przeciwko Urmana, czekając na jego ruch. Ten nie zastanawiając się, dobył miecz, i zaczął zbliżać się do Arkaji, obserwując każdy jej ruch. Gdy mężczyzna zamachnął się, ona uchyliła się unikając ciosu, uniknęła też następnych dwóch cięć, i uderzyła łokciem Urmana w brzuch, następnie zrobiła piruet i kopnęła go w twarz, upadł na ziemię. Dziewczyna poczekała aż wstanie, uniknęła  kolejnego cisu i podcięła mu nogi.
-Jesteś beznadziejny. -Prychnęła. mijając przegranego. Usłyszała klaskanie, to Slytha bił jej brawo.
- Jesteś świetna! Możemy przejść do interesów.
Znów zaprowadził ją do chaty, zostawiając leżącego na ziemi Urmana.
-Mam do ciebie jedną sprawę, znasz może niejaką Panią Ormer, jest już zdrowa, i nikomu nie zagraża, chciała żebyś ją odwiedził.
-Dobrze, tak zrobię.-Obiecał Slytha, patrząc na nią podejrzliwie.
   Kazał usiąść Arkaji przy stole, a sam zniknął za rogiem, by wrócić z kilkoma zwojami. Położył przed dziewczyną list gończy obrócony do góry nogami, następnie usiadł na przeciwko niej, mówiąc:
-To nasz główny cel. - Wskazał kartkę przed dziewczyną.- Nie odwracaj dopóki nie skończę.-Ostrzegł.
-Ten chłopak bawi się w obrońce biednych, uwalnia niewolników, łapie za ręce złodziejki, okrada kupców..... dużo ludzi oddało by cały swój majątek temu kto pozbawi go życia, mam zamiar być tym człowiekiem, ale on cały czas mi się wymyka, zawsze jest o krok przedemną, przyprawia mnie o ból głowy.- Slytha spuścił głowę. - Ale teraz gdy mam ciebie, on wreszcie będzie mój, wreszcie spokojnie zasnę. Pomożesz mi prawda?
Arkaja nic nie dopowiedziała tylko odwróciła kartkę, zamurowało ją, ujrzała bowiem owego mężczyznę którego widziała na bramie w Gil`eadzie.
-Co jeszcze o nim wiesz, jak ma na imię?- Dopytywała się Arkaja.
-Nie obchodzi mnie jego życie osobiste, nie znam go, on jest zwierzyną a ja łowcą, nic więcej mnie nie interesuje, zgadzasz się czy nie? - Warknął Slytha. Arkaja zamilkła nie wiedziała co ma robić, czuła że nie może się zgodzić, ale wiedziała że Slytha nie przyjmuje odmowy.
-Kim są oni?- Spytała nagle. Mężczyzna uśmiechnął się tajemniczo.
-Najpierw odpowiedz na moje pytanie, w pradawnej mowie później będę ci zdradzał moje tajemnice.
-Nie.
-Słucham?
-Nie, nie jestem mordercą.
-Pożałujesz tego, ale przewidziałem taką odpowiedź i jestem na tyle zapobiegawczy że zatrułem miecz Urmana, może ty tego nie zauważyłaś ale drasnął cię mieczem, to wystarczyło, trucizna rozlewa się już wewnątrz twego ciała, nie długo stracisz przytomność.- Uśmiechnął się.
  Nie kłamał po chwili Arkaji zaczęło kręcić się w głowie, spadła z krzesła, a świat w okół powoli zalewała czerń.
- Ej ty! Spakuj mnie na polowanie, jedziemy do Gil`eadu, mamy już przynętę.- Krzyknął do kogoś Slytha po czym roześmiał się. Arkaja do końca straciła przytomność.

//Miasta i Twierdze Neutralne/ Gli`ead/Kryjówka//

Ostatnio edytowany przez Zielonooka (Fri-12-02-10 14:30:31)


Codziennie to samo gówno. S.K.

Offline

 

#19 Fri-12-02-10 11:26:18

 Darth Bane

kotek

226722
Call me!
Skąd: Korriban
Zarejestrowany: Wed-07-10-09
Posty: 7297

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Teirm

-Cholera jasna!-krzyknął Frenfoder.-Coś się stało Arkaji!
-Skąd wiesz-spytał jego mistrz.
-Wyczułem to. Proszę zostańcie zaraz wracam.
Chłopak wyszedł przed gospodę i szedł powoli "rozglądając się" myślowo po całym mieście.
"No teraz nie będzie sprawiać nam problemu"-tą myśl i postać Arkaji wychwycił z głowy jakiegoś mężczyzny. Szybko pobiegł w kierunku tej myśli. Zastał tam mężczyznę.
-Gdzie jest dziewczyna?!-huknął na niego-Gadaj albo zginiesz.
-Jaka dziewczyna?
-Brsisngr-chłopak spalił stół przy którym siędział facet.
-Zabrali, zabrali ją do Gil'ead'u
-W jakim celu?
-Chcą zastawić półapkę na jakiego kolesia.
-Jeśli mnie okłamałeś wrócę tu i cię wykastruję!

Chłopak zabrał pierwszego lepszego konia i pojechał w kierunku Gil'ead'u


//Miasta i Twierdze Neutralne/ Gli`ead//


"Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, a posłowie to ku$wy!"

Offline

 

#20 Fri-12-02-10 19:16:17

 Darel

MG

11530164
Zarejestrowany: Fri-24-04-09
Posty: 10007

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Teirm

Jak Jedi xD

Zielonooka +5
DS, jeśli chcesz zarobić punkty to rozwijaj posty, pisz dłużej, stać Cię na to, wiem


"You were my brother, Anakin. I loved you!"
"To koniec Anakin! Mam lepszą pozycję."
"To ty byłeś wybranym. Powiedziano, że zniszczysz Sitchów a nie dołączysz do nich, przywrócisz równowagę mocy, anie zostawisz ją w ciemności!"
"Byłeś mi bratem Anakin. Kochałem cię!"

Offline

 

#21 Fri-12-02-10 20:13:49

Fafnir

misiaczek

12664539
Skąd: Bliżej niż myślisz...
Zarejestrowany: Fri-27-11-09
Posty: 2626

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Teirm

-Nikogo nie ma i nikt nie przychodzi dziwne dobra jedziemy go Gil'eadu tam mieszka ten wróżbita nie mam siły nieś mnie dobrze?
-OK.
-A więc ruszajmy.
//Miasta i twierdze neutralne//Gil'ead/Plac głowny/


"..Bo nie można się kłócić ze wszystkimi głupcami tego świata. Łatwiej ustąpić, a potem ich oszukać, gdy nie zwracają na ciebie uwagi."

Jego głównym celem było niszczenie wszelkiego życia. Przepełniony nieopanowanym i nieugaszonym głodem, dążył przede wszystkim do zniszczenia pozostałych przy życiu Jedi i innych istot wrażliwych na Moc.

http://pic40.picturetrail.com/VOL359/11069771/19744816/364745392.jpg

Offline

 

#22 Sat-13-02-10 17:07:18

 Pawelpq16

Duży Głód

5511572
Skąd: s tamtont
Zarejestrowany: Tue-22-12-09
Posty: 509
WWW

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Teirm

Sanix zaniepokojony nieobecnością Frenfodera, wyszedł z karczmy i zagadnął jednego z przechodniów:
-Hej, dobry człowieku, czy widziałeś może pół-elfa, imieniem Frenfoder? Na pewno wyróżnia się z tłumu. Jest trochę nieokrzesany...
-Tak... Ludzie mówią, że odjechał do Gil'eadu, ale nie wiem dokładnie po co... - stęknął zapytany mężczyzna.
-Dzięki ci dobry człowieku. - odparł Sanix, rzucając chłopu 10 koron.

//Miasta i twierdze neutralne Gil'ead / Rynek//

Ostatnio edytowany przez Pawelpq16 (Sat-13-02-10 20:18:05)


"Nie można się kłócić z wszystkimi głupcami tego świata. Łatwiej ustąpić, a potem ich oszukać, gdy nie zwracają na ciebie uwagi".

Offline

 

#23 Thu-25-02-10 21:30:13

 Darth Bane

kotek

226722
Call me!
Skąd: Korriban
Zarejestrowany: Wed-07-10-09
Posty: 7297

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Teirm

Twierdze Neutralne / Teirm/Droga wjazdowa/

"Gdzie te menty?"-pomyślał elf-"A tak chlają w gospodzie"
-Dokumenty-powiedział strażnik przy bramie.
-Nie potrzeba mnie kontrolować.-powiedział bardzo przekonującym tonem Jerdorck.
-Nie potrzeba cię kontrolować.-odpowiedział człowiek.
Jerdorck wszedł do gospody "Złota Koza". Przy barze siedziała dwójka elfów: Tyuor i Danturo. Byli zalani w trupa. Elf wynajął pokój na poddaszu i za pomocą magii zaniósł tam dwójkę elfów.
-Tempe ch@(e!! Tak się zalali że nie kontaktują... Kurde- Mężczyzna zastanawiał się przez chwilę po czym 2 pstryknął palcami odsyłająć 2 elf do Ferdona.
"Czas się stąd wynosić... Jadę do  Nowe posty Gil'ead'u"

//Miasta i Twierdze Neutralne / Gil'ead//


"Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, a posłowie to ku$wy!"

Offline

 

#24 Wed-03-03-10 18:06:27

 Darth Bane

kotek

226722
Call me!
Skąd: Korriban
Zarejestrowany: Wed-07-10-09
Posty: 7297

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Teirm

Przez długi czas cała armia maszerowała równo nie opodal brzegu morza.Morska bryza owiewała sztandary, łopocąc na wietrze wyglądały ja żywe płomienie pragnące jak najszybciej wydostać się z materiału.Po pewnym czasie Vanlir ściągnął hełm,nie miał zamiaru zbytnio się obciążać,w końcu szedł na nogach,a większość żołnierzy wędrowała konno.Droga do Terimu była prosta i obeszła się bez przeszkód.Po tygodniu konni zwiadowcy przynieśli wieści o posiłkach z Gil`eadu.
Około 2000. - Odparł zwiadowca.-Dużo łuczników.
Spokojnie.-Rzekł Jerdock bawiąc się mieczem darowanym przez Vnlira.-Zgnieciemy ich.
Wędrowali dalej,wlokące się nie miłosiernie machiny oblężnicze hamowały cały konwój.Dwa tygodnie po wyjściu z obozu ujrzeli Terim.... średniej wielkości mury otaczały całe miasto.
Mury padną.-Stwierdził Jerdock pewien sukcesu.-Nasze machiny obrócą mury w proch,więc szybko wrócę do dziewczynek.
Przed miastem były puste pola,na których zmieściły by się nawet 30000 piechurów.Więc cała armia ustawiła się w geometrycznych szeregach.Między konwojami,w przerwach ustawiono katapulty. Żołnierze stanęli.... z murów widać było rycerzy w srebrnych zbrojach,obsadzali całe mury.
Przygotować katapulty!-Krzyknął Vanlir,by wszystkie oddziały go słyszały.
Gotowe!-Krzykną jakiś dowódca  ze środka armii.
Brising!-Krzykną Vanlir.Wszystkie pociski zapaliły się.....
Czarny Kot podniósł rękę.... i opuścił.Katapulty wystrzeliły równocześnie,płonące pociski leciały szybko w stronę murów.
Wszystkie dosięgły celu... nad Terim`em powstała krwawa łuna... miasto płonęło.Wystrzelili jeszcze jedną serię z katapult.
W murach powstały szerokie wyłomy w który zgromadzili się wrogowie,gotowi odpierać szturmu.Jerdock dał komendę, zagrzmiały rogi kilka oddziałów kawalerii uderzyło w wyłomy w murze.Na czele spinał swego wierzchowca Jerdock z Czerwonym mieczem....
Piechurzy ruszyli.Rozległy się pierwsze odgłosy wojny.Vanlir założył hełm i wyciągną miecz,ostatni raz spojrzał na pierścień pokryty czarnymi runami.Szedł powoli do bramy miasta,tu było prawie pusto łucznicy skupili się na wyłomach.
Jierdia!-Rzekł spokojnie... brama z trzaskiem pękła i posypała się w proch. Ruszył główną drogą, po kilku sekundach drogę zagrodziło mu kilkaset zbrojnych.
Brising ignasia!-Spokojnie odparł Vanlir.Z jego ręki wystrzeliły płomienie. Zamachną ognistym biczem w rycerzy.Ogień szybko rozprzestrzenił się po budynkach.
Brisngr iet autrier asarlion gliwer!.()- Fala ognia zalała resztę wrogów.Ruszył dalej,tym razem skradał się.Wyjrzał zza rogu domu i zobaczył rycerzy stawiających opór.Na czele stał Jerdock jako Ra`zack nie miłosiernie tnąc wrogów. Dołączył do wojowników i przebił się przez zaporę rozgniatając hełmy żołnierzy.Zamachną się mieczem i cią z góry przecinając na dwoje rycerza.
Miło,że się zjawiłeś.-Odparł Jerdock równocześnie przebijając wroga mieczem.-Myślałem,że zwiałeś.
No coś ty,nigdy bym nie przegapił takiej frajdy.-Rzekł z entuzjazmem Vanlir, dusząc wroga gołą łapą.
Ferweror fridian!-Krzykną Jerdock w nieznanej Vanlir'owi mowie.Błysnęło światło w jego ręce,tworząc impuls powalający resztę wrogów.Wbili się głęboko do miasta,widząc z daleka port.Walka w prawdzie był dużo trudniejsza niż sądzili.Musieli uwinąć się do wieczora,by żadne posiłki nie dotarły do miasta. Wojska zdobyły port kończąc atak na Terim.Dobicie reszty żołnierzy było proste.
Stracili 1500 piechurów.Jerdock zatrudnił magów do naprawiania murów.Zostawili w twierdzy 3000 ochotników.Ruszyli dalej drogą prowadzącą do........Kausty(zmieniłem gdyż ponieważ miejsce które chciał atakować Artok było zbyt odległe ).

by Artok ja poprawiłem tylko większość błedów i zmieniłem jedną rzecz


"Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, a posłowie to ku$wy!"

Offline

 

#25 Thu-04-03-10 14:34:30

 Pawelpq16

Duży Głód

5511572
Skąd: s tamtont
Zarejestrowany: Tue-22-12-09
Posty: 509
WWW

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Teirm

Tylko nie podbij wszystkich miast.

Ostatnio edytowany przez Pawelpq16 (Thu-04-03-10 14:34:46)


"Nie można się kłócić z wszystkimi głupcami tego świata. Łatwiej ustąpić, a potem ich oszukać, gdy nie zwracają na ciebie uwagi".

Offline

 

#26 Thu-04-03-10 16:05:23

 Morigion

Black Swan

status Buried Alive
Aftrelife
Skąd: Far Away
Zarejestrowany: Mon-15-02-10
Posty: 441
WWW

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Teirm

Kiedy wreszcie udało mu się dotrzeć do świerzo podbitego miasta , spostrzegł że mury jak i miasto (czy twierdza) jest już prawie do końca odbudowane.
Przed bramą stało paru strażników. Ciekawe czy będzie mógł normalnie wejść do środka . Jeżeli nie to znajdzie jakiś inny sposób aby dostać się do miasta .
Preszedł kilkanaście kroków w stronę bramy i jak tylko znalazł się blisko wrót , jeden ze strażników od razu do niego podszedł
-Radzę ci , lepiej odejdź
-Wszyscy mi coś radzą ale z reguły ich nie słucham odparł mag
-Jeżeli nie odejdziesz , będziemy musieli cię zabić - oznajmił strażnik
-Wiele osób mi to mówi , lecz jak widać ciągle żyję .
-W tej twierdzy jest 3000 żołnierzy - rzekł mężczyzna wyraźnie poddenerwowany - Jeśli myślisz , ze sam wszystkich pokonasz to jesteś kompletnym idiotą i szaleńcem!
  Ceaves zerknął na nie posprzątane jeszcze zwłoki pozostałe po bitwie .
-Nawet gdybym spróbował to zrobić ... to pokrzyżował bym sobie plany - odrzekł spokojnie Ceaves
-Rozbawiasz mnie , więc dam ci jeszcze jedną szansę , odejdź
-Potrzebuję informacji...
-Nic ci nie powiem
-Nie musisz mówić - mag złapał strażnika za twarz . Wniknął w ten sposób do umysłu mężczyzny . Po paru sekundach wiedział już gdzie ma iść .
  Puścił strażnika , a ten padł na ziemię.
Drugi mężczyzna widząc tą scenę nadbiegł z halabardą atakując Ceavesa . Ten sparował jego cios swoim magicznym mieczem o czerwonym ostrzu , a następnie przebił się przez jego gardę i zadał mu paskudną ranę od pasa po ramię . Zakrwiony mężczyzna padł obok swojego kolegi.
  Zdobywszy informacje gdzie przebywa aktualnie wódz tej wielkiej armii , Ceaves udał się , w kierunku Kausty , mając nadzieję , że za jakiś czas uda mu się dogonić maszerującą wojsko.

Offline

 

#27 Thu-04-03-10 16:56:39

 Jasnołuska

króliczek

Zarejestrowany: Mon-28-09-09
Posty: 1743

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Teirm

O zmroku zakapturzona postać wjechała w bramy miasta. Przez chwilę na czarnym koniu wyglądła bardzo tajemniczo, wręcz przerażająco. Mieszkańców miasta nie zdziwiło to tak bardzo, dużo sie działo ostatnimi czasy... Christin skręciła w lewo,a potem....ktoś złapał ją z tyłu, tylko to zdążyła sobie uświadomić. Była wykończona, jechała 2 dni bez odpoczynku,więc nie była w szczytowej formie, teraz nawet człowiek mógł by ją pojmać...


Atra gulia un ilian tauthr ono un atra ono wafse skóliro fra rauthr!

Offline

 

#28 Thu-04-03-10 20:42:20

ArtokV

Moderator

Zarejestrowany: Sat-13-02-10
Posty: 2000

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Teirm

Powrót do Terimu był nudny,jak każda podróż z taką ilością piechurów.W Terimie Jerdock zatrudnił kowala do wykucia hełmu z koroną.Hełm wyglądał imponująco (http://www.ma.krakow.pl/img/aktualnosci/boon/5.jpg) pozłacany z wieloma ozdobami z wyraźną koroną.Magowie dodali kilka dodatkowych szczegółów jak naprzykład podwójnie grube i wysokie mury.Terim był teraz twierdzą nie do zdobycia.Armia licząca nawet 20000 poddała by się lub uciekła.A więc twierdzą II Mrocznego Króla  jest Terim.....
Miasto został rozbudowane.... gotowe do wojny.Z każdym dniem Załoga żołnierzy powiększa się.
Na początku armia wynosiła równe 10000, po bitwie zmniejszyła się do 8000, po czym znów powiększyła się o 5000 i w drógiej bitwie stracono 2000,a doszło 1000 - więc Armia Jerdocka Wielkiego wynosi 13000. Nic nie może równać się z potęgą  Króla Jerdocka i WiceKróla Vanlira ( )

Offline

 

#29 Thu-04-03-10 22:47:49

 Darth Bane

kotek

226722
Call me!
Skąd: Korriban
Zarejestrowany: Wed-07-10-09
Posty: 7297

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Teirm

Panie mój i władco-rzekł Reador wchodząc do namiotu Jerdorcka.- złapaliśmy jakąś super elfią dupę ma na imię Christin.... mówi że jest dziewicą.
-Co?Dawać mi ją tu.
Po paru minutach wprowadzono związaną elfkę.
-Wyjść-krzyknął na straszników Jerdorck.-kveykva!-za pomocą pioruna zniszczył więzy-Kim jesteś moja droga?
-Jestem Christin i jestem elfką.
-Jesteś bardzo ładna wiesz? Nie mogę pozwolić żebyś zgniła w więźniu... Dołącz się do mnie... Proszę zabicie ciebie sprawiłobym mi ból.
-Dobrze dołączę...
-Chodźmy do Valnira przedstawię ci go. To mój zastępca.


"Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, a posłowie to ku$wy!"

Offline

 

#30 Fri-05-03-10 16:33:54

ArtokV

Moderator

Zarejestrowany: Sat-13-02-10
Posty: 2000

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Teirm

Jerdock bezceremonialnie wszedł do pokoju. Nagle cofną się,ponieważ cały namiot wypełniała ciężka aura,ciężka od....... mocy.
Vanlir również podskoczył widząc Jerdocka,moc natychmiastowo znikła.Mimo tego Jerdock był szczerze zaniepokojony,nie spodziewał się,że Vanlir ma w sobie takie ilości energii.
Czego?!-Rzekł wyraźnie zdenerwowany.
Chcę ci kogoś przedstawić.-Odparł po królewski i wciągnął Christin do pokoju.-A to jest Christin,ładniutka elfka.
Ale zamiast uśmieszku  na twarzy Vanlir wykwitł złośliwy grymas.
Wyprowadź ją z namiotu.-Mrukną stłumionym głosem.
Ale patrz jaka ładniutka, będzie moja królową.-Szarmancko stwierdził Jerdock,zrobił efektowną pauzę.-Będzie w przyszłości dzielić ze mną łożę.( )
Wyprowadź ją!-Odparł zduszonym głosem Vanlir.
Ahhhh.... daj spokój,musisz najpierw przyznać,że jest naprawdę ładniutka.-Stanowczo stwierdził.
Dziewczyna niemrawo poruszyła się w żelaznym uścisku Jerdocka.
Thrysta!-Krzykną Vanlir.Dziewczyna popchnięta siła wypadła z pokoju na bruk,dało się usłyszeć tylko jęk.
Co to do cholery miało znaczyć!-Krzykną Jerdock czerwony ze złości.
Prosiłem cię 3 razy,żebyś ja z tond wyprowadził-Rzekł wzburzony Vanlir wstając.
Jerdock dopiero teraz zobaczy,że Vanlir jest naprawdę wielki i..... przerażający,choć ciężko mu był się do tego przyznać.
To będzie moja nowa królowa.-Odparł twardo.-Nie pozwalam ci jej tak traktować!
Nie życzę sobie czystek krwi Elfki w moim pokoju.-Sykną Vanlir, podszedł do Jerdocka miną go i ruszył w stronę bramy.
Christin podniosła się z kamiennej drogi......
Thrysta euit iehen!-Krzyknęła kierując dłoń w stronę odchodzącego Vanlira. Zareagował natychmiastowa.....
Enen thai.-Rzucił  szybko.
Czar odbił się o jego ręki.Jerdock wypadł z namiotu...... ale za późno.
Brising iet taugh.-Ogień trysną wesołymi snopami z ręki dziewczyny.
Vanlir wiedział,że nie odbije tego czaru był zbyt potężny.... nie mógł tez się uchylić,płomień i tak by go dosięgną....
Smuga żywego,szkarłatnego ognia trafiła go prosto w pierś...... upadł....poczuł,że odchodzi.....

Ostatnio edytowany przez ArtokV (Fri-05-03-10 16:34:23)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Janów Lubelski szamba i zbiorniki betonowe La Couronne Suites