Eragon - Dziedzictwo

Forum poświęcone przygodom Eragona i jego smoczycy Saphiry opisanych w cyklu Dziedzictwo Christophera Paoliniego.


  • Index
  •  » Gra RPG
  •  » Miasta i Twierdze Neutralne / Gil'ead

#16 Tue-02-02-10 20:25:38

 Darel

MG

11530164
Zarejestrowany: Fri-24-04-09
Posty: 10007

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Gil'ead

Ok, za to +7 (warte jest to tych punktów)

Służący zaprowadził Arkaję do pokoju, z którego słychać było jęki i zawodzenie, dziewczyna powoli pchnęła drzwi...


"You were my brother, Anakin. I loved you!"
"To koniec Anakin! Mam lepszą pozycję."
"To ty byłeś wybranym. Powiedziano, że zniszczysz Sitchów a nie dołączysz do nich, przywrócisz równowagę mocy, anie zostawisz ją w ciemności!"
"Byłeś mi bratem Anakin. Kochałem cię!"

Offline

 

#17 Tue-02-02-10 20:41:46

 Zielonooka

Tańcząca z Cieniami

Skąd: to pytanie?
Zarejestrowany: Sat-10-10-09
Posty: 2963

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Gil'ead

Oczom pół-elfki ukazał się gigantyczny pokój, po ziemi walały się pozostałości po pięknych meblach, ściany pokryte były przepięknymi niegdyś wzorami teraz jednak wyglądały jakby ktoś zdzierał je paznokciami, dziewczyna wzdrygnęła się na tę myśl.
  Na środku pomieszczenia siedziała wychudzona kobieta w poszarpanym ubraniu, obejmując swe kościste nogi bujała się do w przód i w tył. U jej stóp leżal niewielki czerwony kamień, oszlifowany z okrutną dokładnością.
-Przepraszam że przeszkadzam, - Odezwała się Arkaja miękkim głosem.- ale chciałabym poro....
-Wynoś się stąd! - Krzyknęła kobieta skrzekliwym, słabym głosem. Arkaja cofnęła się ale nie wyszła.

Ostatnio edytowany przez Zielonooka (Tue-02-02-10 20:42:19)


Codziennie to samo gówno. S.K.

Offline

 

#18 Tue-02-02-10 21:27:01

 Darel

MG

11530164
Zarejestrowany: Fri-24-04-09
Posty: 10007

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Gil'ead

- Ja chce tylko porozmawiać. - Broniła się dziewczyna. - Tylko porozmawiać...
- Odejdź! Wynoś się! Nie chcę tu widzieć kogokolwiek!
- Wiem co się stało z Pani mężem...


"You were my brother, Anakin. I loved you!"
"To koniec Anakin! Mam lepszą pozycję."
"To ty byłeś wybranym. Powiedziano, że zniszczysz Sitchów a nie dołączysz do nich, przywrócisz równowagę mocy, anie zostawisz ją w ciemności!"
"Byłeś mi bratem Anakin. Kochałem cię!"

Offline

 

#19 Thu-04-02-10 19:09:42

 Zielonooka

Tańcząca z Cieniami

Skąd: to pytanie?
Zarejestrowany: Sat-10-10-09
Posty: 2963

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Gil'ead

-Nie obchodzi mnie to, wiem już wystarczająco dużo na ten temat.-Kobieta nieco ściszyła głos.
-A jednak opowiem ci moją wersję. - Arkaja była uparta.
-Powiedziałam ci już. -Kobieta powoli wstała, chwiejąc się na swoich chudych nogach.-Wynoś się stąd i nigdy nie wracaj !!-Mówiąc to wzięła do ręki leżąca obok deskę i z całej siły rzuciła w pół-elfkę, ten czyn pozbawił ją sił i osunęła się na ziemię, Arkaja bez większego wysiłku uniknęła deski i złapała Panią Ormer, zanim ta zdążyła upaść na ziemię. Kobieta zaczęła się szarpać, krzyczeć, drapać i gryźć jak opętana, ale Arkaja nie puszczała jej mimo bólu jaki jej zadawała, po paru niekończących się chwilach Pani domu poddała się. Dziewczyna wstała, wciąż mając w ramionach bezwładną kobietę była jak szmaciana lalka,
-Czy jest  tu jakiś pokój z łóżkiem, gdzie mogłabym ją położyć?-Arkaja zwróciła się do służącego, on tylko pokiwał głową był oszołomiony. Zaprowadził dziewczynę wraz z Panią domu do niewielkiej komnaty, nie była ona tak zniszczona jak reszta domu, na środku stało wielkie okrągłe łoże, Arkaja ułożyła tam bezwładne ciało i zaczęła przeszukiwać swoją torbę. Służący przyglądał się z ciekawością jej poczynaniom.
-Co zamierzasz zrobić?-Zapytał służący.
-Chcę opatrzyć jej drobne rany i spróbować zmusić do jedzenia, ona musi coś zjeść ma gorączkę a jej stan się pogarsza, oczywiście jeżeli pozwolisz.-Odwróciła się do mężczyzny.
-Jesteś lekarzem ?
-W pewnym sensie, jestem zielarką, ale pracowałam też jako lekarz. Pozwolisz mi się nią zająć? Czy ona ma jeszcze jakąś rodzinę?-Dopytywała się Arkaja.
-Chyba nie mam wyboru, wzywałem już wielu lekarzy ale żadnemu z nich nie udało się nawet do niej zbliżyć, a co do rodziny ma wuja ale on boi się tu przyjeżdżać bo z jego ostatniej wizyty nie ma zbyt miłych wspomnień. Arkaja wyciągnęła parę zasuszonych roślin i zaczęła je ucierać w niewielkiej misce.

Ostatnio edytowany przez Zielonooka (Thu-04-02-10 19:15:19)


Codziennie to samo gówno. S.K.

Offline

 

#20 Thu-04-02-10 19:36:09

 Darel

MG

11530164
Zarejestrowany: Fri-24-04-09
Posty: 10007

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Gil'ead

Ok, nie mam nic przeciwko temu abyś kontynuowała, wkroczę w odpowiednim momencie. Jak dalej będziesz tak pisać do zarobisz kolejne punkty, jak na razie 5, dopisz sobie i pisz, nie chce zepsuć Ci zabawy


"You were my brother, Anakin. I loved you!"
"To koniec Anakin! Mam lepszą pozycję."
"To ty byłeś wybranym. Powiedziano, że zniszczysz Sitchów a nie dołączysz do nich, przywrócisz równowagę mocy, anie zostawisz ją w ciemności!"
"Byłeś mi bratem Anakin. Kochałem cię!"

Offline

 

#21 Thu-04-02-10 20:51:54

 Zielonooka

Tańcząca z Cieniami

Skąd: to pytanie?
Zarejestrowany: Sat-10-10-09
Posty: 2963

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Gil'ead

-Nagz reisa! -Szepnęła Arkaja, koc uniósł się i spadł na Panią Ormer.
-Slytha - Drgawki kobiety ustały i zapadła w głęboki sen. Służący wzdrygnął się widząc jak jego pani do końca traci przytomność, Arkaja dostrzegła to i powiedziała:
-Spokojnie ona tylko śpi, czy mógłbyś przynieść mi dużo wody, czyste ubrania i czyste bandaże dla niej?
Służący skinął głową i zniknął w ciemnym korytarzu, Arkaja wróciła do swojego zajęcia, delikatnie rozebrała kobietę i skrzywiła się widząc jej wychudzone i poranione ciało.
-Waise heill- Pół-elfka uleczyła poważniejsze rany i większe siniaki, poczuła jak opuszczają ją siły. Ponownie przykryła nieprzytomną kobietę, bo służący wrócił z wodą i ubraniami.
-Czy mógłbyś teraz wyjść? Potrzebuje się skupić.
Służący spojrzał na nią podejrzliwym wzrokiem ale uczynił to o co go poprosiła.
   Arkaja wyszła z komnaty dopiero po jakiś dwóch godzinach.
-Ma wysoką gorączkę, ale to silna kobieta wyjdzie z tego. -Zapewniła służącego.- Jestem trochę zmęczona, pójdę się przespać do karczmy, wrócę jutru by sprawdzić co z nią, wpuścisz mnie bez problemu?
-Tak...-Powoli odpowiedział mężczyzna.-Dobrej nocy....Arkajo.
-Dobranoc. -Szepnęła Arkaja wychodząc z budynku.
  Ruszyła w stronę karczmy gdzie wcześniej wynajęła pokój, mijając karczmarza położyła obok niego parę koron, płacąc za dzisiejszą noc. W pokoju zauważyła że w jedną ze ścian wbity jest sztylet z którego zwisa skrawek papieru, a na nim ktoś napisał koślawym pismem wiadomość.
Wyjeżdżam z miasta. Nie chcę, tym razem, zrobić nikomu krzywdy. Jadę do Kośćca. Odizoluję się od ludzi. Prędzej czy później spotkamy się, a wtedy pomożesz mi z moją przypadłością. Aby Twój miecz pozostał ostry! Sanix z Vroengard'u.
-Kościec - Szepnęła w zamyśleniu dziewczyna. "W co ja sie pakuje, jak uda mi sie zdobyć ten przeklęty rubin mam jechać w przeklęte góry spotkać się z przeklętym człowiekiem?! Chyba zwariowałam ale cóż to cała ja" myślała kładąc się do snu. W nocy dręczyły ją koszmary.


Codziennie to samo gówno. S.K.

Offline

 

#22 Thu-04-02-10 21:25:43

 Darel

MG

11530164
Zarejestrowany: Fri-24-04-09
Posty: 10007

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Gil'ead

Gdy rano wstała nie była wcale wyspana, oczy cały czas się zamykały...
(+4)


"You were my brother, Anakin. I loved you!"
"To koniec Anakin! Mam lepszą pozycję."
"To ty byłeś wybranym. Powiedziano, że zniszczysz Sitchów a nie dołączysz do nich, przywrócisz równowagę mocy, anie zostawisz ją w ciemności!"
"Byłeś mi bratem Anakin. Kochałem cię!"

Offline

 

#23 Fri-05-02-10 15:12:56

 Zielonooka

Tańcząca z Cieniami

Skąd: to pytanie?
Zarejestrowany: Sat-10-10-09
Posty: 2963

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Gil'ead

Gdy wyszła z karczmy od razu ruszyła w stronę domu Ormerów, służący wpuścił ją bez problemu.
-Dzień dobry, Arkajo, najpierw cichłbym ci podziękować Pani Ormer spokojnie przespała całą noc, a dziś rano spróbowała nieco jajecznicy którą próbowałem jej podać.- Powitał ją mężczyzna.
Na dźwięk słowa "jajecznica" Arkaji zaburczało w brzuch, przypomniała sobie  że od dawna nie jadła nic treściwego. Służący najwyraźniej usłyszał to bo zaproponował jej śniadanie, dziewczyna zgodziła się bez wahania.
-To ja przygotuje panience śniadanie i  spotkamy się w komnacie Pani domu, trafi panienka?- Służący był o wiele milszy niż poprzedniego dnia.
-Tak myślę że pamiętam drogę.
    Idąc ciemnymi i opustoszałymi korytarzami dziewczyna mijała zniszczoną komnatę z rubinem, przez jej głowę przemknęła myśl że może porostu zabrać rubin, ale szybko odrzuciła ten pomysł, nie mogła tak po prostu zostawić tej biednej kobiety, ona tak bardzo przypominała jej matkę, po policzku Arkaji spłynęła samotna łza.
    Wchodząc do komnaty Pani Ormer, Arkaja zauważyła że wygląda o wiele lepiej niż poprzedniego dnia.
-Kim jesteś?- Spytała kobieta słabym głosem.
-Na imię mi Arkaja, jestem zielarką i magiem, chce pani tylko pomóc.
-Mag? Przywrócisz mi męża?- W głosie kobiety dało się słyszeć nadzieje.
-Niestety nie potrafię, żaden mag nie potrafi, ale mogę pani wytłumaczyć co stało się z pani mężem, jest to dość okrutna prawda ale lepiej jest żyć znając ją ją niż szukając jej wśród mitów i legend, mam to zrobić?
Kobieta zastanawiała się przez chwile ale zgodziła się. Arkaja opowiedziała jej o Cieniach i o tym że jej mąż najprawdopodobniej był jednym z nich i o tym ze ten rubin odstrasza duchy i w końcu powiedziała jej o Sanix`ie, pytając się czy mogłaby wziąć ten kamień by mu pomóc, gdy skończyła kobieta nie odzywała się przez długi czas, pół-elfka czekała bo wiedziała że Pani Ormer potrzebuje czasu by sobie wszystko poukładać. Kiedy wreszcie się odezwała jej głos był ledwo słyszalny.
-Czyli to moja wina, ja go zabiłam gdybym wtedy nie zabrała mu tego kamienia on nadal by żył.- Po policzkach kobiety popłynęły łzy.
-Nie, gdybyś mu wtedy nie zabrała tego kamienia żyło by jego ciało a w nim demony, niszcząc wszelkie życie, śmierć w tym przypadku była najlepszym rozwiązaniem.
Kobieta nadal zalewała się łzami ale wyszeptała:
-Nie wiem czy mówisz prawdę, ale ta historia wydaje mi się najbardziej prawdopodobna, dziękuje.
-Nie ma Pani za co dziękować, myślę, że powinnaś była wrócić do normalnego życia, muszę ci tez powiedzieć że wczoraj leczyłam nie tylko twoje rany zewnętrzne, nie wiem czy to pamiętasz ale starałam się wypędzić cie z obłędu mówiąc do ciebie w ... języku magii, chyba mi się udało.-Arkaja uśmiechnęła się.- Zachowujesz się normalnie, nie jak opętana.
-Tak czuje się inaczej, ostatnie miesiące mojego życia pamiętam jak przez mgłę.
-Mam jeszcze jedno pytanie czy teraz gdy czuje się Pani lepiej mogę wziąć ten rubin, głównie dlatego że może on przyciągać dziwne indywidua?
-Tak zabierz z mego domu ten przeklęty kamień i czy mogłabyś również odwiedzić mego wuja, mieszka on w Teirmie, proszę powiedz mu żeby mnie odwiedził.
-Dobrze tak zrobię.-Arkaja nie miała czasu jechać teraz w stronę tego portu ale nie miała też serca odmawiać kobiecie.
   Do pokoju wszedł służący niosąc miskę parującego jedzenie, gdy dziewczyna najadła się pożegnała się z mieszkańcami domu. Zanim ruszyła w stronę wyjścia, weszła do komnaty z rubinem, stała przez chwile w progu wpatrując się w kamień, po chwili szybkim ruchem schowała go do torby i wybiegła z domu.
   Zabrała swoje rzeczy z karczmy i ruszyła w stronę bramy miasta, gdy tam dotarła znów ujrzała list gończy z podobizną chłopaka, przez długi czas stała nieruchomo wpatrując się w kartkę, w końcu podszedł  do niej strażnik pytając się:
-Wszystko w porządku proszę Pani?
-Kim jest ów mężczyzna?-Spytała dziewczyna.
-Ten tu?-Prychnął mężczyzna.- To jakiś wariat szukają go za uwolnienie niewolników.
-Rozumiem.-Powiedziała Arkaja mijając  strażnika.


Codziennie to samo gówno. S.K.

Offline

 

#24 Fri-05-02-10 16:21:12

 Darel

MG

11530164
Zarejestrowany: Fri-24-04-09
Posty: 10007

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Gil'ead

(+7 - wciągające )
Pchnę akcję.
W jej pamięci ciągle tłukła się podobizna chłopaka. Był tak dziwnie znajomy.
Gdy znalazła się na obrzeżach miasta postanowiła najpierw ruszyć z pomocą Sanix'owi.


"You were my brother, Anakin. I loved you!"
"To koniec Anakin! Mam lepszą pozycję."
"To ty byłeś wybranym. Powiedziano, że zniszczysz Sitchów a nie dołączysz do nich, przywrócisz równowagę mocy, anie zostawisz ją w ciemności!"
"Byłeś mi bratem Anakin. Kochałem cię!"

Offline

 

#25 Fri-05-02-10 17:31:03

 Zielonooka

Tańcząca z Cieniami

Skąd: to pytanie?
Zarejestrowany: Sat-10-10-09
Posty: 2963

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Gil'ead

//Kościec/Jeziorko//


Codziennie to samo gówno. S.K.

Offline

 

#26 Fri-05-02-10 17:36:44

 Darel

MG

11530164
Zarejestrowany: Fri-24-04-09
Posty: 10007

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Gil'ead

Niech się tak stanie


"You were my brother, Anakin. I loved you!"
"To koniec Anakin! Mam lepszą pozycję."
"To ty byłeś wybranym. Powiedziano, że zniszczysz Sitchów a nie dołączysz do nich, przywrócisz równowagę mocy, anie zostawisz ją w ciemności!"
"Byłeś mi bratem Anakin. Kochałem cię!"

Offline

 

#27 Sat-06-02-10 18:21:01

Fafnir

misiaczek

12664539
Skąd: Bliżej niż myślisz...
Zarejestrowany: Fri-27-11-09
Posty: 2626

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Gil'ead

"Dobrze więc będe cię śledził i poczekam na twój pierwszy ruch dojde do cienia czy zaprowadzisz mnie tam ty czy sam go znajde narazie idzie wszystko zgodnie z planem"

Ostatnio edytowany przez Fafnir (Sat-06-02-10 18:22:01)


"..Bo nie można się kłócić ze wszystkimi głupcami tego świata. Łatwiej ustąpić, a potem ich oszukać, gdy nie zwracają na ciebie uwagi."

Jego głównym celem było niszczenie wszelkiego życia. Przepełniony nieopanowanym i nieugaszonym głodem, dążył przede wszystkim do zniszczenia pozostałych przy życiu Jedi i innych istot wrażliwych na Moc.

http://pic40.picturetrail.com/VOL359/11069771/19744816/364745392.jpg

Offline

 

#28 Sat-06-02-10 18:24:09

 Darel

MG

11530164
Zarejestrowany: Fri-24-04-09
Posty: 10007

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Gil'ead

Musimy poczekać na DS'a


"You were my brother, Anakin. I loved you!"
"To koniec Anakin! Mam lepszą pozycję."
"To ty byłeś wybranym. Powiedziano, że zniszczysz Sitchów a nie dołączysz do nich, przywrócisz równowagę mocy, anie zostawisz ją w ciemności!"
"Byłeś mi bratem Anakin. Kochałem cię!"

Offline

 

#29 Sat-06-02-10 18:52:37

 Darth Bane

kotek

226722
Call me!
Skąd: Korriban
Zarejestrowany: Wed-07-10-09
Posty: 7297

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Gil'ead

-Czego mnie śledzisz ty ku$r*o?!-krzyknął Frenfoder wydobywając miecz.-Czy to Cień cię wysłał?

(tą sobą do której się zwracam jest Revan)


"Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, a posłowie to ku$wy!"

Offline

 

#30 Sat-06-02-10 18:54:14

Fafnir

misiaczek

12664539
Skąd: Bliżej niż myślisz...
Zarejestrowany: Fri-27-11-09
Posty: 2626

Re: Miasta i Twierdze Neutralne / Gil'ead

Hyhyhy schowaj miecz bo sobie krzywde zrobisz prawde mówiąc miałem nadzieje że doprowadzisz mnie do cienia i do tej Arakij.


"..Bo nie można się kłócić ze wszystkimi głupcami tego świata. Łatwiej ustąpić, a potem ich oszukać, gdy nie zwracają na ciebie uwagi."

Jego głównym celem było niszczenie wszelkiego życia. Przepełniony nieopanowanym i nieugaszonym głodem, dążył przede wszystkim do zniszczenia pozostałych przy życiu Jedi i innych istot wrażliwych na Moc.

http://pic40.picturetrail.com/VOL359/11069771/19744816/364745392.jpg

Offline

 
  • Index
  •  » Gra RPG
  •  » Miasta i Twierdze Neutralne / Gil'ead

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
hotels-world.pl شاليه الروح AlRooh Chalet