Forum poświęcone przygodom Eragona i jego smoczycy Saphiry opisanych w cyklu Dziedzictwo Christophera Paoliniego.
Strona A1:D
Offline
kotek
no to po kij michał pisał o 2,2 strony?
Offline
No jak ustawisz na 01 to będzie z 11
Offline
kotek
dobra... no to w następnym mogę wziąć udział
Offline
Następny temat...
mhhhmmmmm
Wyprawa, dziwne postacie i nowe znajomości
Tym razem daje wam dwa tygodnie, od 5 kwietnia 2010.
Godzina 23:30.
Offline
kotek
raczej do 5 KWIETNIA
Offline
No i co ma już ktoś coś??
Offline
kotek
ee raczej narazie to nikt... ja nie mogłem ściągnąć OpenOffice spróbuję zaraz to może mi się uda
Offline
kotek
ja będę miał zainstaluje zaraz Worksa i będzie
Offline
kotek
-Jerdorcku zostań w naszym królestwie. Gdy wejdziesz do kraju Galbatorixa nie będziemy ci w stanie pomóc. A wiesz że tam elfów nie lubią prawda? Zabiją cię tam przy pierwszej okazji rozumiesz to?!- spytał królowa.
-Rozumiem ale muszę tam jechać. I zrobię to. Muszę się dowiedzieć kim byli moi rodzice. Podobno Durza coś o nich wie. Zmuszę go żeby mi powiedział a potem go zabiję i uwolnię nas od tego potwora.
-Nie uda ci się to! On jest zbyt potężny. Straże nie pozwólcie mu uciec.
Na te słowa młody elf wyskoczył z pałacu odpychając zdezorientowanych strażników i dosiadł konia. Jechał bez przerwy przez 2 dni aż w końcu przekroczył granicę lasu. Był pewny że nikt nie będzie go ścigał więc udał się na spoczynek. Gdy spał do jego obozu zakradł się oddział żołnierzy.
-Cicho. Wy dwaj zwiążcie go a reszta przeszuka obóz i okolicę-rzucił dowódca dojrzawszy elfa.
Jerdorck został doprowadzony przed obliczę Durzy.
-A więc to ty jesteś tym głupim elfem, który odważył się przekroczyć granicę królestwa. Odważnie ale głupio. Jak masz na imię?
-Goń się nic ci nie powiem!- krzyknął Jerdorck.
-Nie musisz sam się dowiem.-Mówiąc to Cień włamał się do umysłu elfa. - Masz na imię Jerdorck i chcesz mnie zabić?-spytał się z rozbawieniem Durza.
-Tak i zrobię to.
-PSIE! Gdyby nie to że król chce cię zobaczyć to byś był trupem!
Mówiąc to uderzył go pięścią w skroń przez co elf stracił przytomność. “Muszę się uwolnić jakoś przecież oni będę mnie torturować przed śmiercią. Przeszukają na pewno mój umysł i dowiedzą się wszystkiego co wiem o tajnej działalności elfów. Nie nie mogę na to pozwolić…” Jerdrock rozejrzał się po wozie w którym był przewożony pilnowało go tylko 4 żołnierzy i Durza leżący w łóżku. “Jeśli tylko zdołałbym uciec zanim cień zdąrzy zaragować to miałbym szansę im się wywinąć. Cień wydawał się tylko na to czekać. Mimo tego Jerdrock próbował wyskoczyć z wozu. Gdy wylatywał w powietrze Durza spokojnie złapał go magią i zaciągnął do wozu.
-Za karę będziesz żryć suchy chleb taki twój los.
I znowu ogłuszył Jerdorcka. Elf ocknął się dopiero w Gil’eadzie.
-Klęknij przed obliczem króla chamie.
-Spierdzielaj! Nie będę przed nikim klękać….
o to wynik pracy mojego chorego umysłu użyłem tu cytatu z parodii macocha luka
Offline